Wykonano nowe ogrodzenie cmentarza ofiar cholery w Iwoniczu

Iwonickie Stowarzyszenie „Ocalić od zapomnienia” rozpoczęło prace finalne przy ogradzaniu cmentarza ofiar cholery w Iwoniczu. To kolejny etap działań modernizacyjnych przy tym miejscu pochówku mieszkańców Iwonicza, którzy przez 185 lat pozostawali bezimienni.
W 2023 roku dokonano karczowania części krzewów i wycinki próchniejących drzew, zagrażających upadkiem na osoby odwiedzające cmentarz, a w 2024 roku zakupiono materiał budowlany i elementy ogrodzeniowe. Rozebrano też stare, niszczejące, drewniane ogrodzenie, wykonane przez Stowarzyszenie w 2015 roku oraz wykonano palikowanie pod przebieg nowego ogrodzenia. Z przyczyn niezależnych od Stowarzyszenia nie udało się w roku 2024 rozpocząć prac w terenie, co szybko nadrabiamy w bieżącym roku.
W chwili pisania tego artykułu wynajęta firma wywierciła otwory pod słupki i dokonała ich osadzenia i zabetonowania. Dwa dni później ogrodzenie zostało ukończone.
Po zakończeniu prac budowlano-montażowych uporządkujemy cmentarz, a dzięki współpracy z Zespołem Szkół w Iwoniczu dokonamy nasadzenia nowych krzewów. Pozostaną jeszcze prace konserwacyjne przy tablicy zawierającej nazwiska ofiar epidemii cholery z 1831 roku.
Refleksja. Być może są osoby, które zadają sobie lub innym pytanie, czy grodzenie małego zagajnika w polach poza Iwoniczem ma sens? Na pewno są takie osoby, o czym świadczy po raz kolejny wyłamana, wydawałoby się idiotoodporna, strzałka z opisem wskazująca drogę do cmentarza cholerycznego.
I drugie pytanie. Czy ma sens wydawanie pieniędzy pozyskanych przez Stowarzyszenie z kwesty w Święto Zmarłych?
Zdaniem Zarządu Stowarzyszenia ma sens, ponieważ po kościach przodków współczesnych Iwoniczan nie powinno chodzić bydło hodowlane ani harcować dzika zwierzyna.
Przypomnę w wielkim skrócie, że w latach 2014-2016 członkowie Stowarzyszenia dokonali kwerendy w księgach parafialnych Parafii w Iwoniczu i ustaliliśmy, że w XIX wieku Iwonicz nawiedziły 4 epidemie. Żmudna praca doprowadziła do identyfikacji wszystkich ofiar 3 epidemii cholery i uczczenia ich pamięci poprzez umieszczenie zbiorczych tablic imiennych.
Rok 1831 – epidemia cholery – śmierć 115 mieszkańców, w tym proboszcza Parafii Feliksa Dekańskiego.
Lata 1847/1848 – epidemia tyfusu (inaczej febry) – śmierć ponad 80 mieszkańców, w tym proboszcza Parafii Feliksa Lorenca.
Rok 1849 – epidemia cholery – śmierć 31 mieszkańców.
Rok 1873 – kolejna epidemia cholery i śmierć 84 mieszkańców.
Łącznie w tych epidemiach zmarło ponad 310 osób, w zdecydowanej większości mieszkańców Iwonicza. Wiemy z historii i panujących wówczas zasad bezpieczeństwa, że zmarłych na te epidemiczne choroby zakaźne grzebano w pobliżu siebie przysypując ziemią i być może wapnem, aby pomór się nie roznosił. Sypana ziemia tworzyła niewielki kurhan. Nie stawiano indywidualnych nagrobków tylko symboliczne krzyże i w ten sposób zmarli w krótkim czasie stawali się anonimowi, zwłaszcza, że niejednokrotnie umierały całe rodziny, a kurhanu ze strachu przed zarazą nie odwiedzano.
Pomnik nagrobny na kurhanie potwierdza, że ofiary epidemii z 1831 roku są w tym miejscu pochowane. Czy pochowano tam ofiary kolejnych trzech epidemii, które wystąpiły w krótkim okresie 16, 18 i 42 lat po tej pierwszej, nie wiadomo. Ludzie jednak pamiętali to miejsce i być może z niego skorzystali podczas kolejnych epidemii.
I refleksja końcowa. Właśnie dlatego, że we wnętrzu kurhanu cmentarza ofiar cholery spoczywają szczątki przodków współcześnie żyjących Iwoniczan, a cmentarz został poświęcony w dniu 5 czerwca 2016 r., należy chronić to miejsce i opiekować się nim tak, jak starym i nowym cmentarzem w Iwoniczu.
Równocześnie zachęcamy mieszkańców Iwonicza i Iwonicza-Zdroju do spacerów z dziećmi i/lub wnukami na cmentarz choleryczny, gdzie na tablicach można odszukać nazwiska swoich przodków, a przy szumie drzew porozmawiać o historii swojej rodziny i miejscowości, w której przyszło Państwu żyć. Wejście na cmentarz nie będzie zamknięte i jest on ciągle otwarty dla odwiedzających.
Poniższe zdjęcia dokumentują stan prac przy ogrodzeniu cmentarza, a poniżej finalny wygląd ogrodzenia.

Końcowy wygląd ogrodzenia

Tekst i zdjęcia: Marek Bliżycki i Rajmund Boczar

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.